Czy jesteś za przywróceniem 2 letniej kadencji władz?

qwertyuiopasdfghjklzxcvbnm

1 polubienie

Przytoczę argument Oposa:

czy świadomie wpisaliście, że kadencja wszystkich władz trwa rok? czy to nie za krótko? bo z jednej strony zarząd nie zdąży jeszcze rozwinąć skrzydeł a juz minie rok i będą kolejne wybory. oczywiście te same osoby mogą zostać ponownie wybrane do zarządu, ale tez każda zmiana chociaż jednej osoby w zarzadzie bądz komisji rewizyjnej sprawia, że do sądu trzeba wysłać odpowiednie informacje o zmianie osoby.

Według mnie nie ma tu nic, o czym nie wiedzieliśmy.

Ja ciągle optuję za min. dwoma latami. Moim zdaniem rok to mało - zarząd zawsze można zmienić w trakcie kadencji, jak robią coś mocno niedobrego. Przy dwóch latach kadencji kandydaci do zarządu mogą sobie wtedy przyogotować strategię na dwa lata wprzód i ją przedstawić, jakiś większy plan, który nie będzie się co roku zmieniał w przypadku corocznej modyfikacji zarządu. Czasami niektóre inicjatywy trwają ponad rok, czy chociażby bicie się z urzędami czy sądami.

3 polubienia

Już mamy 9 głosów, a więc więcej, niż poprzednio. Ale czekajmy do zakończenia ankiety, bo jest jeszcze dużo składkowiczów, którzy nie zagłosowali.

Kontekst: chcę mieć możliwość łatwego (bez dymisji) wystąpienia z zarządu HSŁ po roku. 2 lata kadencji to moim zdaniem trochę zbyt dużo.

Poprzednia propozycja rozwiązywała jeden problem tworząc drugi. 2 lata brzmią OK, popieram OPUSa/kujawa. Problem Jacka proponuję rozwiązać umożliwiając łatwe odejście dla wszystkich członków zarządu.

A co Wy na dorzucenie czegoś takiego do statutu?

Członkostwo w Zarządzie ustaje na skutek:
- upływu kadencji,
- utraty członkostwa w Stowarzyszeniu,
- rezygnacji złożonej Zarządowi na piśmie,
- nieuczestniczenia w pracach Zarządu (stwierdzenie tego stanu wymaga uchwały Zarządu podjętej zgodnie z postanowieniami stosownego regulaminu).

edit:
Luźna sugestia. Bo póki co ktoś może odejść z zarządu tylko decyzją Walnego, więc pójście w tę stronę mogłoby uratować i dwuletnią kadencję i możliwość wystąpienia z zarządu HSŁ po roku dla zainteresowanego :stuck_out_tongue_winking_eye:

A co tu jest nowego względem opcji dotychczasowej?

A jest tego typu punkt już? Nie zauważyłem, powiem szczerze. Z tego, co widzę, to jest punkt, że Walne może odwoływać i wybierać zarząd. Ale nie ma niczego o tym, że członek zarządu może sam zrezygnować.

Ale taki zapis jest chyba zbędny; wydaje mi się, że nie można nikogo zmusić siłą do bycia członkiem zarządu stowarzyszenia.

Czy członek zarządu może wystąpić ze stowarzyszenia? - Poradnik - ngo.pl – tu jest mowa wprawdzie o całkowitym wystąpieniu członka zarządu ze stowarzyszenia, ale przypadek, w którym ktoś rezygnuje jedynie ze stanowiska w zarządzie wydaje się nie być inny.

Władze stowarzyszenia: zarząd i komisja rewizyjna są wybierane spośród członków stowarzyszenia. Również i te osoby mają prawo zrezygnować czy to z zasiadania we władzach, czy też zupełnie z członkostwa w stowarzyszeniu.

To po prostu wynika z samego faktu, że stowarzyszenie jest zrzeszeniem dobrowolnym.

Wcale bym się nie zdziwił gdyby dobrowolne wystąpienie z zarządu, ale nie ze stowarzyszenia nie było przewidziane przez prawo. W sumie mógłoby się przydać jakieś jedno zdanie na ten temat w statucie.

Jeśli można po prostu tak sobie o ustąpić ze stanowiska, to nie widzę problemu, o którym wyżej napisano, w 2-letniej kadencji.

Ale dobrowolne wystąpienie ze stowarzyszenia też nie jest przewidziane przez prawo! To jest po prostu konsekwencja tego, że stowarzyszenie jest zrzeszeniem dobrowolnym (co jest już jak najbardziej w prawie określone). Nikt cię nie może zmusić do bycia członkiem, nie może też cię zmusić do pełnienia konkretnej funkcji.

Tak, można zrezygnować z pełnienia funkcji członka zarządu. Przerabiałem to w innym stowarzyszeniu.
Istotne, jeżeli to nie jest zapisane w statucie, a nie wiem czy może być, to nie będąc członkiem można kandydować i pełnić funkcję członka zarządu.