Podczas dyskusji wiele razy padła sugestia, że prawdopodobnie nie powinno być możliwości ustalenia drugiego terminu zwyczajnego walnego zebrania członków (tego bez kworum) na 2 godziny po pierwszym (z kworum), tak jak to typowo robi HS-Waw. Bo w ten sposób istnienie dwóch terminów w ogóle nie ma sensu, równie dobrze można przyjąć, że w pierwszym terminie nie jest wymagane kworum. Poza tym chyba kłóci się to trochę z zasadami demokracji, chociaż z tym można dyskutować (walne zwyczajne i tak musi być zapowiedziane z dużym wyprzedzeniem). Z drugiej strony, jeśli HS-Łódź się rozrośnie, może być tak, że nigdy nie uda nam się zebrać kworum, ale to prawdopodobnie będzie też dobry moment, by po prostu zmienić statut, dostosowując go do realiów większego stowarzyszenia.
Ankieta dotyczy minimalnej liczby dni, jakie powinny upłynąć pomiędzy obydwoma terminami walnego zwyczajnego. Osobom wybierającą opcję inną, niż “zostawiamy jak jest (bez minimalnego terminu)” sugeruję równoczesne zapprove’owanie pull requesta.
Dla mnie w ogole kworum wydaje mi się niepotrzebne. Bo skoro jeśli na pierwszym, które jest ogłaszane z wyprzedzeniem nie uda się zebrać ludzi, to znaczy tyle, że w stowarzyszeniu jest dużo osób, które nie chcą uczestniczyć aktywnie w sprawach formalnych i nie widzę sensu wymagać od nich obecności na walnym - są to osoby, które udzielają się w każdy inny sposób albo nawet wcale, ale dorzucają się do wspólnych wydatków. Nie wiem, jak to wygląda w małym stowarzyszeniu, ale w dużym na walnym jest co roku maksymalnie 1/4, może 1/3 członków. Moim zdaniem kworum miałoby sens, kiedy każde walne musiałoby mieć kworum. Tylko wtedy trzeba by jakieś narzędzie mobilizacji osób biernych wymyśleć, ew. usuwanie członków ze względu na brak czynnego udziału w walnych, ale to też mi się wydaje złe.
Poza tym i tak trzeba sobie rezerwować dwa terminy na walne, bo przecież należy wziąć pod uwagę fakt, żę pierwsze może nie dojść do skutku - to w zasadzie nie ma sensu rezerwować sobie czasu na pierwsze, a tylko na drugie.
Brak kworum mobilizuje osoby zainteresowane, bo jeśli nie przyjadą, to nie będą mieli swojego wymarzonego głosu.
Żeby mieć pewność, że większość będzie mogłą uczestniczyć, możemy sobie dorzucić np. punkt do statutu
Każdego roku, w terminie do końca czerwca, odbywa się Zwyczajne Walne Zebranie członków.
oraz zmieniłbym
Termin obrad Zarząd podaje do wiadomości wszystkich członków co najmniej 14 dni miesiąc przed pierwszym terminem zebrania.
Biorąc pod uwagę że są tu trzy reakcje serduszkiem, moje pytanie brzmi: czy ktoś może zrobić pull requesta i go rozpromować? Fajnie byłoby się wyrobić do wtorku z ostateczną wersją, ale żeby to osiągnąć, nieporozumienia w kwestii tego typu trzeba rozwiązać jak najszybciej.
@kujaw@anon8897933@kpc@pmysl na ile ważna jest dla Was ta konkretna kwestia? W sensie, czy jest to show-stopper i lepiej przesunąć deadline, ale zmienić treść niezależnie od wyniku ankiety?
Jak zrobić, jak to jest istniejący od kilku dni pull request, I nawet zasugerowałem danie approve, jeśli ktoś głosuje w ankiecie? Specjalnie już we wtorek go wrzuciłem, żeby był czas na dyskusję, ankietę, danie approve’ów.
Ten PR nie ma wpisanego konkretnego terminu, docelowo przerobię go tak, by wyszło to, co wygra tę ankietę. We wtorek w przyszłym tygodniu go zmerge’ujemy i będzie.
Znaczy to pojawiło się u mnie w ankiecie, ale okej, można przygotować osobnego PR-a, byle nie merge’ować go równocześnie że zmianą interwału, bo jedno z drugim się gryzie.
A. OK. Nie zauważyłem. W takim razie zmieniam mój głos na “tylko jeden termin bez wymogu kworum”, jeżeli to może przejść w sądzie. Znamy jakiś przykład statutu, który tak miał i został zaakceptowany?
Tak https://www.mensa.org.pl/o-nas/statut/ - punkt IV.1. §18
Sporo nad tym się zastanawiałem i wypracowałem sobie takie stanowisko, jak w moim poprzednim poście. Czekam na kontrargumenty Pamiętam, że ktoś coś mówił o jakimś demokratycznym aspekcie, ale nie pamiętam kto i co dokładnie.
edit:
Ja mogę zrobić PR, ale jutro, dzisiaj już nie mam głowy, a chciałbym z nią to właśnie zrobić.
Próbowałem coś takiego przygotować, ale na tyle gryzie się to z innymi zmianami, które najprawdopodobniej wejdą, że i tak ten kawałek statutu trzeba będzie w zasadzie zredagować od zera uwzględniając je wszystkie (taki refactor). Dla mnie na tym etapie taki podgląd jest bez sensu. Przegłosujmy/zaapprove’ujmy wszystkie zmiany, w szczególności najpierw tą dotyczącą zebrań nadzwyczajnych, i wtedy dopiero będzie wiadomo, jak tę zmianę tam wpasować.
Szczególnie, że nie mamy pewności, na czym to ostatecznie stanie, czy na jakimś minimalnym interwale, czy na jednym terminie bez kworum – prędzej chyba na tym ostatnim.
We wtorek wieczorem się dowiemy. Jeśli tak – to najpierw pomerge’uje się te wszystkie pozostałe zmiany, a dopiero potem naniosę to, najlepiej przeredagowując cały ten fragment dotyczący zebrań zwyczajnych i nadzwyczajnych tak, by miało to jakiś rigcz.