Że tak zacytuję dzisiejszą rozmowę z chata:
Ktoś coś?
No ja raczej nie mam problemów typu – zrobiłem coś i wyszło coś innego, niż się spodziewałem.
Ale korzystając z gita często np. muszę googlać różne rzeczy. Bardzo opornie się w tym poruszam.
Na pewno nie do końca intuicyjny (choć mnie już znany) jest ten cały proces, że najpierw robi się commit na localhoście, i dopiero pushuje zmiany na repo.
Może coś na temat tego, jak się rozwiązuje konflikty wersji? Bo to dla mnie kompletnie czarna magia.
Generalnie nie wiem, czy nie potrzebuję tu bardziej jakiegoś laba, niż typowego wykładu z teorii.
I można też coś wspomnieć na temat tego, czym od Gita różnią się inne popularne systemy kontroli wersji, nie wiem, Subversion, Mercurial itp., co tam jeszcze jest w modzie. Na zasadzie, że będziemy sobie gadać o gicie, że to się robi tak, do tego służy, i przy tym można wspomnieć, że np. Subversion ma do tego kompletnie inne podejście, takiej rzeczy jak ta w Gicie nie ma wcale, a ta inna – jest, ale inaczej się nazywa.
Kompletnie początkującemu (czyli nie ja, ale pewnie np. @SP7Q) to trzeba na początek powiedzieć, co to w ogóle są systemy kontroli wersji, jakie są działające z nimi repozytoria (np. do gita jest GitHub, GitLab, BitBucket itp., do SVN-a nie wiem, ale pewnie są jakieś kompletnie inne).
Na pewno coś o dobrych praktykach, typu że, nie wiem, nie powinno się robić rzeczy na głównym repo, tylko trzeba robić branche, i tym podobne.