Siedziba - remont - podłoga

Na naszym pierwszym spotkaniu w siedzibie (22 września) poruszyliśmy temat remontu. Przyszliśmy do wniosku, że podłoga jest do ogarnięcia.

Anrew zaproponował wypełnić ją kaflą (powierzchnia podłogi bez płytek w większym pokoju około 16-17m2). Chodziło o to, że nie powinno być aż tak drogo.

Postanowiłem sprecyzować kalkulację:

W wyniku mamy (najtaniej):

  • gres 16*(20+100) = 1920zł
  • panele: 16*(20+30) = 800zł
  • panele AC5: 16*(40+30) = 1120zł

W dodatku dobra byłoby mieć załącznik do umowy wynajmu, że kosztem remontu podłogi możemy opłacić czynsz. No i w takim prypadku warto byłoby wypełnić płytkami cały pokój a ne tylko 16m2.

1 polubienie

Dokładnie powierzchnia bez kafli jest 3.15 × 5 = 15.75 m². Do kosztów układania płytek trzeba dodać klej (potrzebujemy więcej, bo podłoga jest krzywa), a do kosztów układania paneli trzeba dodać podkład — około 100zł. Zaletem układania paneli jest czas — potrzebuje to około 1.5 godz. i na pewno da się znaleźć fachowca “na jutro”. Zasadniczo proces układania paneli nie wygląda na bardzo skomplikowany i może da się to zrobić samodzielnie. Może ktoś ma doświadczenie w tym?

Dzwoniłem do gościa w sprawie podłogi. Dał mi do zrozumienia, że on w podłogę nie ma zamiaru inwestować, nie rozumie w czym widzimy problem i jeśli nam ten jeden centymetr przeszkadza, to on tam widzi listę i linoleum. Czyli nie mamy budżetu na kafelki. Wychodzi w takim razie że robimy panele, chyba że idziemy w jakąś jeszcze tańszą opcję. Jakieś opinie?

Linoleum, koszty:

  • linoleum - 20zł/m² (1.5mm)
  • OSB płyta 2.5m×1.25m×8mm - 42zł
  • Płyta pilśniowa 3,2x1220x2440mm - 17zł

linoleum + OSB:

  • 20 × 16 + 6 × 42 = 572 zł
  • 20 × 20 + 6 × 42 = 652 zł (jeden kawałek linoleuma 4m×5m)

linoleum + Płyta pilśniowa:

  • 20 × 16 + 2 × 6 × 17 = 524 zł
  • 20 × 20 + 2 × 6 × 17 = 604 zł (jeden kawałek linoleuma 4m×5m)

Skoro układanie płytek kosztuje 5 razy tyle, co koszt samych płytek, to jakąś opcją może być położenie ich samemu. Dużo tego nie ma, nie jest to raczej nie wiadomo jak trudna czynność, a tym, czy dobrze (ładnie) je położymy, chyba za bardzo nie musimy się przejmować, bo to ma działać, a nie wyglądać. Swoją drogą, na tej części, gdzie płytki już są, nowych kłaść już nie musimy.

Tylko trzeba ogarnąć jakąś sensowną maszynę do ich cięcia – ostatnio próbowałem dociąć kilka płytek gresowych w domu ręczną maszynką (nową prosto ze sklepu!) i nie zakończyło się to sukcesem.

Poza płytkami czy panelami jaką opcją może jeszcze być jakieś linoleum czy gumoleum.

Jeśli chcemy równą powierzchnię na całości (i nie chcemy kłaść nowych jedynie obok tych starych, wyrównanie powierzchni przy kładzeniu nowych na stare może być nieco problematyczne, bo pod resztę trzeba będzie nawalić nie wiadomo ile kleju), to można też skuć te stare płytki, ale tego za bardzo nie polecam. Oderwanie samych płytek to nie będzie jeszcze duży problem, ale ze skuciem trzymającego się podłogi kleju pod nimi, by wyrównać powierzchnię, może być już gorzej.

Są dwie kwestie: 1. kto to ogarnie oraz 2. czas. Gadałem o tym wczoraj z Aleksym na żywo: położenie tych płytek potrwa raczej długo, szczególnie w porównaniu do linoleum albo paneli. Częścią tego czasu jest zorganizowanie tej maszyny poprzez znalezienie kogoś, kto ją ma.

Ogólnie nie mam nic przeciwko żeby spytać ludzi na liście mailingowej, bo pomysł z rodziną Marti nie wypalił. Sam jednak podejrzewam że skończymy z panelami albo linoleum.

Gdybyśmy kładli płytki samodzielnie, to by kosztowało około 20×16 + 3.5×2.5×16 = 460zł, zakładając, że na 1m² idzie 3.5kg kleju po 2.5zł za kilo.
Niestety nie mam sporo doświadczenia w układaniu płytek i ne potrafię to zrobić samodzielnie.
Co do cięcia grubego gresu — da się to zrobić szlifierką z diamentowym dyskiem, nawet bez wykruszeń — na początku robi się rysę galss-cutter-em, a potem obok (2-3mm) odcina się szlifierką. Czy kupić cienki gres i skorzystać z dobrej maszyny do cięcia.

Nuke się dzisiaj zadeklarował, że z czyjąś pomocą może zająć się położeniem płytek. Ja mógłbym pomóc, ale chwilowo jestem chory. Jeśli nie ciśnie nas czas, to może to być dobra droga.

1 polubienie

@d33tah mnie wywołał do tablicy.
W weekend jestem w stanie pomóc 2-3h z remontem (sugerowana podłoga).
Nie mam pojęcia jakie rozwiązanie było by najlepsze na podłogi, wiem na pewno co jest najciekawsze z mojej strony - płytki. Bo tylko trochę ogarniam jak to się robi i chciałbym się douczyć. Inna sprawa, że jest to najbardziej pracochłonna i najtrudniejsze technologicznie do wykonania zadanie.

Nie była też poruszane inne rozwiązanie które wydaje się być bardzo ciekawe jak na potrzeby HS i bardzo tanie. Płyta OSB pomalowana farbą epoksydową.

Ogólnie proponuje dyskusję i ankietę co robimy. Oraz jak ktoś jest dostępny czasowo.

W sensie nadal uważam, że płytki są najlepsze XD. Ale trochę się boję tego co znajdziemy pod linoleum

Ewentualnie poproszę swobodę wyboru w sprawie podłogi, a jak ktoś uzna, że zjebałem to posypię głowę popiołem i naprawię szkody. Jak ktoś się zgłosi do pomocy obiecuję fajną zabawę

Na tej zasadzie Aleksy poprowadził malowanie ścian i wyszło bardzo dobrze (co najwyżej przydałoby się trzecie krycie). Ja osobiście dałbym Ci wolną rękę na robienie podłóg, jeżeli są szanse że w ciągu tygodnia maks dwóch uda się zamknąć temat i oddać spejs do użytku.

Zaznaczę tylko, że w przypadku Aleksego, nie był on sam: wykonał co prawda dużą część (większość?) pracy, ale pomogliśmy: ja i Marti oraz Kujawek. Myślę, że z podłogą może być podobnie - jeśli zaznaczysz że potrzebujesz pomocy, chętnie znajdą się (niekoniecznie doświadczeni) ludzie, którzy będą chcieli Ci pomóc i też się nauczyć.

Co do kwestii finansowych, jako że weekend był dyskutowany, pozwoliłem sobie ciut złamać zasady i o ile na grupie dla składkowiczów informacja o tym kto głosował pozostała tajna dla wszystkich, to podgląd wyników nie był dostępny tylko dla nie-administratorów. Dzięki temu wiem już, że mamy kworum i w zasadzie ankietę możnaby zamknąć: mamy wydzielone 600±200PLN na podłogę. W ankiecie brało udział 9/12 składkowiczów, w tym 8 głosów było za wydzieleniem budżetu w takiej wysokości.

To jak, chcesz wziąć na siebie prowadzenie prac nad podłogą? Też boję się tego co znajdziemy pod tym linoleum i mam przeczucie, że nawet te 800pln może jednak zabraknąć, ale jeśli ktoś proponuje czas i chce przejąć dowodzenie, to ja jestem intuicyjnie na tak.

OSB na podłodze kojarzy mi się z namiotami handlowymi w miejscowościach turystycznych, gdzie te płyty zawsze się pod nogami uginają i nie wyobrażam sobie np. jeżdżenia po tym krzesłem na kółkach. Na pewno jest to dobra droga i robi się takie podłogi w innych miejscach?

Dobrze, czytam w internetach, że się robi (często też jako podkład pod wykończenie np. kafelkami), ale to też raczej nie jest łatwe. Najpierw robi się pod to stelaż z desek (tzw. legary) i dopiero na tym kładzie płyty. A to, poza tym, podniesie nam poziom podłogi - pytanie, czy nie będzie problemu z drzwiami, tymi od ulicy.

Stelaż do OSB robi się wyrównać podłogę czyli miejscami ją podnieść, jeżeli masz równą podłogę to nie widzę powodu by nie przykręcić OSB bezpośrednio do podłogi.
Inna sprawa, że OSB nie jest jakieś ultra tanie na m2, w sensie ~30 PLN.

@d33tah o budżet się nie martw, najwyżej jak będę przekraczał to rzucę coś od siebie. Ale zamierzam zamknąć się po cebuli.

Uważam, że podjęcie decyzji o typie wykończenia podłogi powinno odbyć się za pomocą sondażu.

szczerze - też tak uważam, rzuciłem propozycję by ogarnąć max szybko pomieszczenie do przeprowadzki.

OK, w takim razie niech ktokolwiek zrobi ankietę w której opisane są opcje plus możliwość “nie wiem, wszystko mi jedno, zdaję się na was”. Mi osobiście wszystko jedno, bylebyśmy mogli zacząć spejsować. Podejrzewam że takich osób jest więcej.

IMHO ankieta może się odbyć publicznie, skoro budżet już de facto klepnęliśmy.

@kpc, @nuke moglibyście zrobić symulację — ile samodzielne układanie płytek będzie potrzebowało czasu i wydatków? Bo jak ja próbuję to zrobić — nie wychodzi u mnie takiej optymistycznej.

W dodatku chciałbym sprawdzić podłogę za pomocą poziomicy laserowej. Może ktoś ma takie narzędzie i przyniesie we wtorek?

Gres:

  • 25 gres za m2
  • klej 2 PLN za m2
  • 2 szpachli ząbkowane (jeżeli nie znajdę w domu) 20 PLN

Z zapasem wychodzi 480 PLN. Ale można kupić tańszy gres i klej wyjdzie taniej, a jakość na nasze potrzeby taka sama.