Bążur,
O mnie:
Mam na imię Robert. Nie wiem, co dalej. Dobra, jestem członkiem łódzkiego Hakierspejsu.
Poza tym… całe swoje życie przegrałem, dosłownie. Na instrumentach perkusyjnych i pochodnych tychże. Niestety od roku nie działam w muzyce w ogóle, ale za to od jakiegoś czasu sobie zacząłem programować. Chciałbym po godzinach robić jakieś wolne oprogramowanie, ale póki co praca i inne rzeczy zjadają mi większość czasu. Mam jednak nadzieję, że zdobyte doświadczenie w Javie (bo głównie tego używamy w pracy) pozwoli mi później trochę pokodzić dla świata.
Lubię Linuksa - odkąd pierwszy raz go zainstalowałem na studiach, przestałem grać w gry. Kocham go za to. Niestety jakieś 3 lata temu odkryłem, że ktoś kontynuuje rozwój Wolfensteina Enemy Territory pod nazwą Enemy Territory Legacy i niestety działa on na Linuksie. Także już nie pałam tak ogromną miłością do niego, ale nadal lubię.
Lubię języki, uczyć się ich. Lubię pomagać ludziom. Kocham podróżowanie autostopem. Ogólnie to chciałbym nauczyć się w życiu wszystkiego, ale no nie da się - umysł nie działa aż tak sprawnie, żeby cały czas 24/24 się czegoś uczyć. Poza tym… no właśnie - są tylko 24 godziny w dobie.
Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim, jak Hackerspace (generalnie brakowało mi ludzi, którzy lubią robić rzeczy i nie wiedziałem nawet, że to się tak może nazywać) w Trójmieście, na Haktoberfeście. I za to im (Spejsowi tamtejszemu, pomorskiemu/trójmiejskiemu) okrutnie dziękuję. Od tamtego momentu zacząłem szukać kogokolwiek, kto miałby podobną wizję w Łodzi i trafiłem na kilka osób, które już troszkę zaczęły w temacie działać. I tak po jakimś czasie powstał łódzki HS. Dziękuję 
