To, że rozłożenie tego na części to godzina, może pół, roboty?
Skończy się tak, że w praktyce i tak nigdy tego nie będziemy rozkładać, bo z tym będzie po prostu za dużo zachodu.
To, że rozłożenie tego na części to godzina, może pół, roboty?
Skończy się tak, że w praktyce i tak nigdy tego nie będziemy rozkładać, bo z tym będzie po prostu za dużo zachodu.
Pół godziny to IMO akceptowalny czas. Wydaje mi się że ze wkrętarką może być nawet szybciej?
Wnioskuję m.in. po tym filmiku:
Wygląda na to że nogi nie są przywiercane, a przykręcane, więc nawet nie wymaga to specjalnego sprzętu. Chyba że przeceniam ile czasu wymagałoby powtórzenie tego na 4-6 stołach, czyli 16-24 nogach.
Ale tu nawet nie chodzi o czas, a po prostu o ilość roboty, jaką trzeba wykonać. Trzeba uważać żeby śrubek nie pogubić, i tak dalej…
Ja jestem za poszukaniem czegoś, co naprawdę będzie składane, a nie będzie konstrukcją typu “złóż raz i już nie ruszaj”.
Co prawda jeśli te wszystkie elementy z ilustracji @SP7Q są metalowe, to rozbieranie i ponowne składanie tego stołu nie powinno go degradować, ale nadal po prostu nie widzę tego, by kiedykolwiek nam się chciało go rozbierać, jak już raz zostanie złożony; poza sytuacją taką jak np. przeprowadzka.
Te z Ikei już wyglądają lepiej.
No właśnie o tych z Ikei mówię mając na myśli Linmon. :"P
zamysłem składania była także możliwosć np. szybkiego przekształcenia sali w prezentacyjną i postawienia większe ilości krzeseł nie tylko przeprowadzka
Chyba to był główny zamysł. Przy przeprowadzce i tak nową przestrzeń trzeba będzie na nowo zaaranżować, być może inaczej, niż dziś (zależnie od walorów przestrzennych danego miejsca).
Forwarduję z dzisiejszego loga z chata:
nuke-m: Dostraczylem nogi i blat (nowy). Nie wszystkie nogi są kompletne więc trzeba przejrzeć co jest i pewnie część wywalić. Zabieram ruter. Pudełko przemianowane na splitery VGA.
Dzięki, @nuke!