Wczoraj kpc wyjaśnił mi, co musi się stać, żebyśmy mieli prysznic w spejsie. Nie jest to z tego co rozumiem dużo roboty, ale nie mamy ochotnika, który ogarnie narzędzia i potrzebne zakupy i wykona całość pracy. Jestem w kontakcie ze złotą rączką, która potencjalnie mogłaby to wykonać. Zakładając, że zmieścilibyśmy się w budżecie 500-1000zł, czy chcemy w spejsie prowizoryczny prysznic?
Tak
Nie
0głosujących
A może mamy jakieś inne taski dla złotej rączki, które chcemy, żeby były zrobione, ale nie ma ochotników? Gość bierze do zrobienia raczej rzeczy, które da się skończyć w dzień-dwa.
Naprawdę nie znajdzie się w hsie nikt do połączenia kilku rurek w dosłownie jednym miejscu? Co to za hs, który do czegoś takiego musi zatrudniać człowieka z zewnątrz?
Ja bym się zgodził kogoś wziąć, jeśli nie znajdzie się do tego nikt w hsie i osoba z zewnątrz nie weźmie więcej, niż 100 zł + koszt materiałów.
Tutaj więcej roboty będzie z doprowadzeniem tego pomieszczenia prysznicowego do porządku pod kątem czystości, niż z hydrauliką - do tego też chcemy zatrudniać człowieka?
Też mi się to wydaje za wysoką ceną. Kilka lat temu za 500 zł miałem podłączoną zmywarkę, zmienioną umywalkę, kibel i jedną baterię, a przypuszczam, że było z tym znacznie więcej roboty.
@kpc opisz może, co tam dokładnie jest do zrobienia, poza posprzątaniem. Może jak będzie opis, to chętny się zgłosi.
Załatwić zgrzewarkę do rur PP, można kupić na spejs, one są tanie, a te rurki są dosyć wdzięczne jeśli chodzi o budowanie z nich jakichś konstrukcji, szybko się to robi, pewnie jeszcze ktoś z tego skorzysta.
Kupić kawałek rurki PP (poniżej metra, pewnie i tak sprzedają je w dłuższych odcinkach, a tam trzeba raczej nie więcej, niż ze 30 cm) i dwa kolanka, doprowadzić od rurki prowadzącej do prysznica do wyjścia ogrzewacza wody.
Między wyjście z ogrzewacza a wężyk do kranu przy zlewie wstawić trójnik (do zastanowienia się, czy z PP, czy stalowy bądź mosiężny, to chyba nie ma większego znaczenia, ale nie wiem, czy są takie trójniki z PP z 2 wejściami na metalową rurę).
Połączyć go z rurą PP.
Zainstalować w kabinie baterię prysznicową (do kupienia bateria i dwa “koniki”/mimośrody).
No i na początku jeszcze pomierzyć, jakie wymiary tych części trzeba kupić.
A i tych kolanek można trochę więcej żeby najpierw nauczyć się na nich używać zgrzewarki (kilka pierwszych prób może nie pójść do końca dobrze, generalnie chodzi o dobranie czasu grzania tak, by nie zrobiły się w środku rurki takie plastikowe nadlewy od tego, że coś się za bardzo stopi).
Zgrzewarki na Allegro są od kilkudziesięciu złotych.
Wypowiedziałem się na ten temat w wątku “Bojler dla spejsu?”, mam podgrzewacz takiej mocy na działce i nie jest to komfortowy prysznic, choć i z 5,5 kW podgrzewaczem miałem do czynienia i da się przy nim wziąć prysznic, jak nie ma innej opcji.
Przy okazji odpowiedziałeś na moje pytanie z tamtego wątku o opłacalności bojlera.
Podejrzewam, że prysznic raczej będzie używany okazyjnie, głównie w lato przez osoby, które się spocą na rowerze i nikt tam nie będzie uskuteczniał jakichś długich kąpieli w bardzo gorącej wodzie…
Jakby co, mamy prysznic, zainstalowany normalną spejsową “rączką”, a nie żadną złotą.
Woda nie jest jakaś super gorąca, ale jest chyba wystarczająco ciepła do kąpieli. Natomiast nie wiem, jak będzie zimą, może mniej “wyrabiać”, bo zimą woda wodociągowa jest zimniejsza. Zobaczymy, jak będzie.
Trzeba jeszcze umyć pomieszczenie prysznicowe – wydaje mi się, że to dobry temat do ogarnięcia w ramach najbliższego spotkania sprzątalniczego.