Padła propozycja na mumble, żebyśmy podzielili spotkania na organizacyjne i luźne i przeplatać je co dwa tygodnie. Była też propozycja żeby zastanowić się, czy nie organizować luźnych spotkań w inny dzień tygodnia, żeby wyraźnie je odróżnić. Który dzień - albo dni - ci pasuje w jakimkolwiek stopnie?
Jaki dzień
Poniedziałek
Wtorek
Środa
Czwartek
Piątek
Sobota (od 15:00)
Niedziela (od 15:00)
Żadne rozwiązanie mi nie pasuje / zostawmy jak jest
Swoją drogą, już widzimy, że formuła z wydzielaniem spraw organizacyjnych z reszty spotkania/spotkań się nie sprawdza, bo organizacyjne miały być tylko na początku. A minęło od początku spotkania 2,5 godziny, w międzyczasie był OT, i znów jest dyskusja o sprawach organizacyjnych.
Wygląda na to że piątek jest najbardziej prawdopodobnym terminem. 2 lutego mamy organizacyjne, fajnie byłoby 29 stycznia mieć spotkanie “luźne”. Problem w tym że ja wtedy wyjątkowo nie mogę być obecny. Czy ktoś chciałby ogłosić to spotkanie i je poprowadzić? Mamy jakiś pomysł co moglibyśmy w ramach takiego spotkania ogarnąć?
Dla mnie nawet spotkania raz na tydzień co tydzień to za dużo. Czym innym są spotkania na żywo, ale takie calle, przynajmniej mnie, dosyć mocno obciążają psychicznie (co ciekawe, nie czułem tego obciążenia, gdy raz wbijałem się na wtorkowe spotkanie… przebywając w HS-ie). Z kolei jak mnie na spotkaniu nie ma, potem okazuje się, że zapadają na nim jakieś decyzje, o których nawet nie dostaję informacji…
Nie wiem, jak się inni na to zapatrują – ale skoro upieramy się na ten podział spotkań na organizacyjne i nieorganizacyjne (choć ja nie wierzę w to, że uda nam się tego podziału dotrzymać i nie poruszać spraw organizacyjnych na spotkaniach nieorganizacyjnych… tak, jak było w ten wtorek, na sprawy organizacyjne miał być początek, a ostatecznie takie sprawy były też dyskutowane pod koniec) – to według mnie sensownym kompromisem mogłoby być robienie ich naprzemiennie. W jednym tygodniu organizacyjne we wtorek (chyba, że także i przy tych spotkaniach ludziom będą bardziej odpowiadać piątki), w drugim nieorganizacyjne w piątek. I tak na przemian.
Dokładnie o to chodziło - co drugi tydzień w piątki luźne spotkania, co drugi tydzień we wtorki organizacyjne. A kwestię decyzyjności “za plecami” przynajmniej częściowo rozwiązałoby lepsze komunikowanie agendy z wyprzedzeniem.
Można, ale problem w tym, że jak ktoś takiego spotkania nie zwoła i nie poprowadzi, to go nie będzie. Raz chyba tylko zdarzyło nam się mieć luźne spotkanie tak totalnie spontanicznie, zresztą, popraw mnie jeśli się mylę, ale chyba przez ciebie zapoczątkowane.
Tzn ja szukam opiekuna spotkania bo bodajże @olewales powiedział że kiedy akurat raz przyszedłem na spotkanie spóźniony godzinę, to szło średnio. Jeżeli inni wtedy obecni mają inne zdanie, to możemy w ramach eksperymentu ogłosić spotkanie w najbliższy piątek - ja po prostu nie mogę się pojawić.
Jeszcze jak można!
Tak, ja wziąłem ukulele i zacząłem barkę śpiewać! :) Dzięki temu nawiązaliśmy bliższą znajomość z bellem i zobaczyliśmy hskrk od wewnątrz, a potem to już nie pamiętam, tak dobrze było xD
Pomysł z hackthebox mi się podoba, kiedyś widziałem takie fajne na poziomie totalnie początkującym - może wspólnymi siłami nauczylibyśmy się podstaw wykorzystywania błędów ochrony pamięci
Przyszło mi do głowy, że moglibyśmy rozpracować jakieś entry level CTFy. Spodziewam się że szybko jakieś znajdziemy, a jeśli utkniemy - można poszukać write-upów jako wskazówek.
A tak z totalnie innej beczki, kolejny pomysł na zasadzie “nie wymaga dużo przygotowania”: kiedyś prowadziłem meetupa “nauczmy się programować w Rust”. Formuła była taka, że:
uczestnicy nie umieją w Rust (ale często umieją w innych językach)
prowadzący nie umie w Rust, ale jego laptop jest podłączony do projektora,
wymyślamy jakiś problem na miarę naszej dotychczasowej wiedzy,
kminimy razem, posiłkując się też IRCem, dokumentacją, StackOverflow
Cześć!
Byłem dopiero raz na piątkowym spotkaniu, ale pozwolę sobie dodać parę słów ode mnie.
Podoba mi się pomysł z CTF’ami. Wspólne rozwiązywanie problemów powinno zachęcić użytkowników do aktywności. Poza tym zadań jest na tyle dużo, że można nimi zapełnić spotkania w piątki, gdy nie ma innego pomysłu na temat spotkania przez dobre kilka tygodni.
Druga koncepcja z poznawaniem nowych technologii tez wydaje się interesująca, ale biorąc całkowicie nowy temat na warsztat trzeba będzie rozłożyć działania na conajmniej kilka spotkań, żeby wgryźć się w szczegóły i ewentualnie stworzyć jakiś bardziej zaawansowany projekt.