Aleksy (pingam: @c3c7e0444f) dziś na spontanicznym spotkaniu zwrócił uwagę, że sens doinwestowania w ogrzewanie zależy od tego, gdzie jest próg rentowności takiej inwestycji. Klima albo gaz to kwota pięciocyfrowa, a materiały (prąd/gaz) też nie będą nagle magicznie 2x tańsze - efektywność klimatyzatora przy ujemnej temperaturze jest podobno porównywalna z farelką.
Pojawia się więc pytanie: po ilu latach taka inwestycja nam się zwróci, czy na pewno dalej będziemy wtedy w tym lokalu i jaką szansę utracimy, wydając te pieniądze na to a nie na rzeczy pożyteczne do robienia projektów?